niedziela, 13 marca 2011

Łosoś z warzywami w wyborowym towarzystwie jaglano-maślanych kuleczek i....małych piąsteczek



Nie, nie, nie - piąsteczki nie są do jedzenia...chociaż często gęsto dziecięta wpychają je do buzi. Ba! Niektóre małe skubańce gdy są wystarczająco zdeterminowane potrafią nawet wcisnąć do bezzębnej jeszcze paszczy piąstkę po sam nadgarstek. Szacun! :) Piąsteczki spełniają w tej potrawie (jak i każdej innej nieprzemielonej) rolę rozdrabniacza i miksera, bo piąstki to w tym wypadku nic innego jak robot kuchenny zintegrowany z resztą niemowlęcego ciałka. Widział ktoś bardziej inteligentny? Mój prywatny egzemplarz (wasze pewnie także), model z roku 2010 (wyprodukowany w listopadzie 2009, ale na rynek wypuszczony w sierpniu 2010) potrafi nawet jak się postara, po rozdrobnieniu przenieść rozgniecioną treść pokarmową do buzi.
- Lub ... obok ;) - doda ktoś uszczypliwie pod nosem.
A tak, zgadza się, nie tylko obok ...i nad i pod :). Mimo tej drobnej usterki uważam, że warto pozwolić robotowi na pracę - niech się wyrabia a wierzę, że usterka z czasem zniknie.

Łosoś z warzywami w wyborowym towarzystwie jaglano-maślanych kuleczek
(U nas po 7 miesiącu)

łosoś (porcja odpowiednia dla wieku - w naszym przypadku 10g)
2 łyżki kaszy jaglanej
łyżeczka masła
pół garści groszku
kilka różyczek brokuła (może być więcej niż mniej - jak się brokuły zostaną rodzic ze smakiem doje - przynajmniej warzywka w biodra nie pójdą)

Przygotowanie
W małym rondelku doprowadzamy do wrzenia pół szklanki wody.

Na gotującą się wodę wrzucamy dwie pełne łyżki opłukanej wcześniej kaszy jaglanej (Niech was nie kusi, żeby zamieszać - mieszanie sprawi, że kasza zacznie przywierać do garnka!)


Kaszę gotujemy 10-15 minut aż zrobi się mięciutka i wchłonie wodę.

W międzyczasie gotujemy na parze łososia, brokuły i groszek.

Ugotowaną i ostudzoną kaszę mieszamy z łyżeczką masła.

Z jaglano-maślanej papki formujemy kuleczki...lub nie formujemy, jeśli nie widzimy w tym sensu :). Ja zobaczyłam ;): 
  •  estetyczny - tak ładnie wyglądały, że jedną dziecku podkradłam,
  •  naukowy - można dzieciowi kuleczkę dać, niech z nią zrobi porządek! Rozgniatając nauczy się, że kuleczkę można zmienić w papeczkę.




2 komentarze:

  1. A takim groszkiem dziecko się nie zakrztusi? Moja ma prawie 9m-cy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ela nigdy nie krztusiła się groszkiem (w sumie niczym się nie krztusiła - nie mieliśmy tego typu problemów). Od samego początku jej przygody z samodzielnym jedzeniem groszek był jednym z jej ulubionych warzyw i tak zostało do dziś. Jeśli się boisz może obierz groszek z łupinki?

    OdpowiedzUsuń