wtorek, 22 listopada 2011

Syrop z miodu, czosnku i cebuli dla córki od matuli oraz ... Mamyelki walka z przeziębieniem

A walczę głównie jedzeniem i bardzo chcę, żeby mój Elek był znowu Elkiem, ... nie kaszElkiem.
Najchętniej chwyciłabym więc cebulę, wycelowała w przeziębienie i solidnie przeziębieniu warzywem z całych sił ... (za chwilę, żeby nie użyć słowa wulgarnego, które ciśnie się na matczyne opuszki i żeby zostać w klimatach okołokulinarnych, użyje, wściekła na przeziębienie matka, słownictwa kuchennego, którym w sposób bardziej kulturalny wystuka swoje mniej kulturalne zamiary) ... przysoliła lub przypieprzyła.
W związku z tym, że przeziębienie siedzi niestety w mojej małej Elce, rzucać cebulą z wiadomych względów nie będę.

Syrop z czosnku, miodu i cebuli

1 cebula
4 ząbki czosnku
4 łyżki miodu

Przygotowanie

Cebulę oraz czosnek drobno siekamy, przekładamy do słoiczka i mieszamy z miodem.

Odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy około 2 godziny aż cebula i czosnek puszczą soki.

(Podaję syrop piętnastomiesięcznej Eli po łyżeczce 3 razy dziennie.)


W książce "Odżywiaj dziecko zgodnie z naturą" przeczytałam, że nabiał, słodycze, soki owocowe, surowe owoce (cytrusy, a zwłaszcza banany) mają właściwości wychładzające organizm i jedzenie ich w nadmiarze może prowadzić do podatności na infekcje. Może warto, w czasie gdy za oknem zimno i dziecko choruje, ograniczyć śluzotwórcze i wychładzające produkty? Celowo piszę "może", bo nie czuję się ekspertem w tej materii. My tak zrobiliśmy, czekamy teraz na efekty ... (jest coraz lepiej ... odpukać :)).




12 komentarzy:

  1. Jakaś plaga przeziębieniowa:/
    Potwora grasuje w najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Duuużo zdrówka zatem życzymy! Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. My na jaglance lecimy i odpukać żadne choróbsko nie puka :)
    Zdrowiej Elko!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za przepis. Jak na razie nic moich dziewczyn nie bierze ale podać takie cudo na pewno nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zezullo potwora musi sobie znaleźć inne miejsce, bo pod jednym dachę dłużej z nią nie zdzierżę.

    Mimi i Gosiu - dziękujemy :)

    Mamo syn'a Alka jaglanka podobno jest rewelacyjna na przeziębienie (opłukana, uprażona i ugotowana odśluzowuje organizm), więc zajadajcie się nią :). My też walczymy jaglanką ... póki co Elka nie gorączkuje i nie kaszle mocniej (tak nawiasem mówiąc kaszle pierwszy raz w życiu).

    Aeljot to stary przepis znany w wielu domach, ale po lekkim liftingu (zamiast cukru świetnie sprawdza się miód). Polecam go gorąco! Na początku Elka protestowała bardzo nim wzięła syrop do ust (trudno ;)) ... teraz jest lepiej. O tej porze roku trzeba się z cebulą zaprzyjaźnić (pod jakąkolwiek postacią, bo nawet przetworzona nie traci swoich antyseptycznych właściwości).

    OdpowiedzUsuń
  7. zaraz to zapodam Adrianowi bo jak w poniedziałek nie pójdzie do przedszkola, gdzie da upust swojemu "ADHD", to zwariuje i padne od niewyspania. A jak juz tą miksturę przygotuje i jak przeleje do butelki to wszystko wypije - skoro tran łyka i prosi o dokładkę. Trzymajcie sie zdrowo i dużo zdrówka, a my lecimy do sklepu po czosnek. Buzka. Ps. gdzie można kupić jaglana expresową (ja wygodnicka jestem i za duzo czasu w kuchni ostatnio nie spedzam)??

    OdpowiedzUsuń
  8. 1+Double Mama masz złote dziecko, jeśli chodzi i jedzenie (i nie tylko ;)... no i nie tylko to jedno ... młodsze też złotka :D).
    Jaglanka (taka na szybko) jest na pewno do kupienia w hali strzegomskiej we Wrocku (tam na tyłach jest sklep ze zdrowym żarełkiem). Jak tylko znajdziesz czas to gotuj tę prawdziwą, bo expresowa nie jest tak dobra (i z dziewczynami będziesz mogła zjeść).

    OdpowiedzUsuń
  9. Och u nas też by się syropek przydał. Choroba nam już dłuuugo nie odpuszcza i tez ADHD bezprzedszkolne przerabiamy :( Trzeba chyba miksturę przygotować mnie zawsze jakoś nie przekonywało to "ludowe" uzdrawianie ale chyba warto spróbować :)
    Zdrówka Elcekaszelce!

    OdpowiedzUsuń
  10. i jak tam kaszElki??? wychodzicie na prosta? zdaje sie, ze cebulowego syropku nie mozna na sen podawac, bo on wyksztusny bardzo.

    u nas po tygodniu domowania znaczna poprawa. inhalujemy bardzo duzo. no i syrop z babki lecytynowej czyni cuda. kupny ma wade wielka, bo zawiera etanol..... ale moze mozna zrobic? gdzies w sieci widzialam, ale teraz znalezc nie moge.

    najlepsznosci!

    OdpowiedzUsuń
  11. W pogoni za E. warto, naprawdę warto :)

    Kaa wychodzimy, wychodzimy, Elce przepięknie się odrywa i katar odpuszcza. Na szczęście katar nie rzucił się ani na oskrzela, ani na uszy - obserwuję ją jednak nadal i jak się pogorszy, to pognamy do lekarza.

    Elka nie miała ostrych napadów kaszlu, więc wieczorem też jej zapodawałam łyżeczkę - nic się złego nie działo, tak czy siak, miałam ją na oku cały czas.

    Kaa można zrobić syrop z babki, można, ale nie z lecytynowej (bo takiej chyba nie ma ;)), tylko z lancetowatej. Podobno (piszę podobno, bo nie miałam okazji próbować) działa bardzo dobrze na suchy i przewlekły kaszel. Należy wycisnąć sok ze świeżych, zmiażdżonych liści babki i zmieszać z miodem ... hmmm tylko skąd wziąć świeże liście :D :D :D ... taka mała zagwozdka :D.

    OdpowiedzUsuń