czwartek, 24 listopada 2011

Przepis na pantofElki, czyli ... Nie samym gotowaniem Mamaelki żyje

Mamaelki także szyje, ... . A cooo? Wiadomo co ... pantofElki :D.

PantofElki w kwiatki są zapowiedzią tego, co się gotuje w mojej głowie i czym będę się chwalić w innym miejscu, żeby do kuchni w butach (ekhm, ekhm ... kapciach) więcej nie wchodzić.

Jeśli ktoś chciałby mieć podobne: antypoślizgowe, wygodne, na miękkiej "podeszwie" ... z pewną taką dozą nieśmiałości zapraszam do zakładki kontakt.

PantofElki

dużo chęci
szczypta cierpliwości (albo dwie)
garść wolnego czasu
nalewka z czarnego bzu (do popijania w trakcie szycia)

Przygotowanie

Wszystkie składniki mieszamy, rozsiadamy się wygodnie na kanapie w przesympatycznym towarzystwie (ja siedziałam w towarzystwie swojej mamy, czyli MamymamyElki i szyjemy - najpierw jeden, potem drugi kapeć :).




20 komentarzy:

  1. Są cudne!!!! A listek z tyłu mnie powalił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuuudowne!!!! A na nóżce Elki - widok przesłodki. Też kiedyś już próbowałam coś takiego stworzyć, ale nie warte pokazania, bo nic nie wyszło.
    Zdolna Mamaeli, zdolna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma co Mamaelki to zdolniacha:D Cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. prze-pię-kne! urocze, normalnie .... do schrupania

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne! :) Zawsze wiedziałam,że z Ciebie artystyczna dusza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję Mamoelki, takie pantofelki, że fiu, fiu :)
    Może na inne filcowe cuda się rzucisz coby Elka mogła też gotować http://lucyferkiem.blogspot.com/2011/05/mam-filc-i-nie-zawaham-sie-go-uzyc.html
    http://lucyferkiem.blogspot.com/2011/03/filc-w-roli-gownej.html

    OdpowiedzUsuń
  7. ..hmmm... nalewka... hmmm...
    zdolna bestia jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pię-kne!!!
    Mamoeli, uruchamiaj biznes bucikowy :)!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki ogromne dziewczyny za wszystkie miłe słowa ... normalnie urosłam :D ..., no na pewno przynajmniej z jeden centymetr i już mam całe 161 :). Najważniejsze, że Elce w pantofelkach wygodnie, że nie wpada w poślizg i że podeszwa jest mięciutka jak w skarpecie. Jeszcze raz wam dziękuję.

    Aniesko, bo wbrew pozorom to nie takie łatwe :).

    Lucyferko poniekąd twój post o filcach mnie zainspirował :).

    Hafijo nalewka z czarnego bzu pyyyyszna ..., wstyd się przyznać, ale butelka puściutka (to dla zdrowotności było)

    OdpowiedzUsuń
  10. boskieeeeeeeeeeeeeeeeee! tez takie chcemy:) a czarny bez tez namietnie saczymy:) rozwodniony troche z sokiem z cytryny:) mniam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kaa :D, ale się cieszę, że cię "widzę"! Głupio mi trochę, bo nie wpadam na forum dzieciowa :/(najlepsze forum dla mam!), ale czas mi się skurczył.
    Cieszę się, że pantofElki się podobają :)

    Kurczę, gdybym wiedziała, że można rozcieńczać to jeszcze może coś z nalewki by zostało ;) ... teraz sączę nalewkę z sosny ... też niczego sobie, chociaż z bzu była dużo, dużo lepsza ..., ale muszę się czymś ratować, bo przeziębienie z Elki chce przejść na mnie i kurcze włazi ..., ale nie dam sobie wejść na głowę ;).

    OdpowiedzUsuń
  12. Buciki jak u elfa malutkiego...piękne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne buciki !!! Gratuluje umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne, to ja poproszę takie w rozmiarze 39 ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki raz jeszcze ... teraz to mam z jakieś 162 :D

    Dzięki Paulo za odwiedziny w naszej kuchni.

    1+Double Mama ..., właśnie sobie ciebie wyobraziłam w pantofElkach :D łoj :D

    OdpowiedzUsuń
  16. MamoElki, MamoElki coz za cudne Pantofelki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne kapciochy :D:D Cudowne :D

    OdpowiedzUsuń