wtorek, 19 lipca 2011

Stroganow z kurczaka i pora według Jamiego Olivera oraz ... Mamaeli nie przegina twierdząc, że na psy zeszła jej dziecina

Wyszczekane się dziecię zrobiło, że aż miło. Tak, tak ... dziecina poszczekuje a rodzic się paradoksalnie raduje i to jak wielce! ... I z radością rodzic odszczekuje Elce, na dodatek rodzic czeka aż dziecię zaszczeka ... Krótko mówiąc - całe nasze stado zeszło na psy (pierwsza na psy zeszła młodociana Ela). Nie, nie, nie - nie zeszło stado na (bogu ducha winne) psy z powodu pyskowania, tylko z powodu zamiłowania Eli do naśladowania szczekania. Teraz już wiecie, że w karmElowym domu psy są na tapecie - niezły gust mamy cooo ;) ? Kulinarny też mamy całkiem, całkiem ;) - dowód na to jest w naszych miseczkach ... ups ... talerzach ;).

Stroganow z kurczaka i pora według Jamiego Olivera

Składniki na 2 porcje (szczeniaczek musi obejść się smakiem)

sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
150 g ryżu długoziarnistego zwykłego lub basmati
1 duży por
duża garść pieczarek
2 filety z kurczaka
oliwa
kawałek masła
kieliszek białego wina
pęczek natki pietruszki
285 ml chudej śmietany
1 cytryna

Przygotowanie

Gotujemy ryż według instrukcji na opakowaniu.

Odcinamy końcówki pora po obu stronach, przekrawamy go wzdłuż na cztery części, następnie kroimy drobno w poprzek.

Grzyby kroimy w plasterki.

Mięso kroimy na kawałki wielkości małego palca.

Na sporej wielkości patelni wlewamy sporo oliwy (my wlaliśmy 5 łyżek) i wrzucamy kawałek masła (my daliśmy 1 łyżkę).

Następnie na patelnię wrzucamy pora, wlewamy wino, małą szklankę wody (my wlaliśmy pół normalnej szklanki) oraz sporą (naprawdę sporą) szczyptę soli i pieprzu. Dusimy wszystko 5 minut, luźno przykryte folią.

W tym czasie siekamy drobno pietruszkę wraz z łodyżkami.

Ściągamy folię z patelni i dodajemy pokrojone mięso, większą część posiekanej pietruszki (resztą pietruszki dekorujemy potrawę), śmietanę i grzyby. Całość mieszamy, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy nieco ogień i dusimy 10 minut.

Tuż przed podaniem posiłku przekrawamy cytrynę i z połówki wyciskamy sok do sosu. Doprawiamy do smaku.

Życzymy smacznego!




14 komentarzy:

  1. Witam! wysłałam maila z zaproszeniem do bajkopisania, dajcie znać co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się pewnie Gosiu zdążyłaś zorientować mail jest już w waszej skrzynce :). Hołk!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda pycha, ale dla mnie jak nie ma czerwonego mięsa to nie strogonof ;) niemniej jednak wypróbuje bo lubię bardzo pory!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo apetycznie i zachęcająco:) Z pewnością wypróbujemy!

    OdpowiedzUsuń
  5. ano przeczytałam! czekam, czekam! życze WENY jak sie patrzy :) intryguje mnie twój czas przy komentarzach ? 13:23?
    a jak było tam gdzie byliście (gdzie nie mogłaś się doczekać)?

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie że już wróciliście ;-) Mam nadzieję, że wakacje się udały ;-)

    Zdjęcia potrawy są tak apetyczne, że trzeba się powstrzymywać przed napaścią na ekran monitora.

    Dzisiaj u nas ten oto posiłek zagości a nawet zaprosimy naszych 2 małych gości ;-)

    Mamoeli, jesteś wielka - dzięki tobie moja kuchnia nabiera wyrazu ;-)
    Już nie mogę się doczekać kolejnego przepisu duszonego w opowieści o malutkiej Eli ;-)

    Pozdrawiam ciepło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zobaczyłam zdjęcia i od razu pojawiła się myśl: "Oooooo, romantycznie u Mamyeli dziś..." :D
    Ale i w szczekaniu można znaleźć coś romantycznego- dla chcącego nic trudnego!:D

    OdpowiedzUsuń
  8. ta szmineczka nonono:P macie gust najlepszy przeca! lubie tą potrawke z kurczaczka baaaaaaaaaardzo :D a zdjęcia cyka mi przyjaciółka fotograf :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dopiero teraz doczytałam szczeniaczka w nawiasie :D:D:D:D ahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  10. Hafijo życzymy smacznego :).

    Mimi wypróbujcie i dajcie znać, czy smakowało :).

    Gosiu wiem, wiem, że z tym czasem to u mnie pochrzanione :D ..., ale szczęśliwi czasu nie liczą, więc czas sobie a my sobie :D.
    Nie mogliśmy się doczekać urlopu nad morzem i było cudnie :).

    Ewo wakacje się wielce udały :). Na monitor nie napadaj, broń cię Panie Boże ... bo jak go zepsujesz nie będę mogła oglądać waszych poczynań!

    Zezullo romantycznie też jest :) ... a jak szczeniątko śpi to dopiero .... ;).

    Sandrulo szmineczka musi od czasu do czasu być, w końcu mama to też człowiek i to jaki? ... KOBIETA :D.
    Sandrulo powiedz przyjaciółce, że fotki cyka genialne! (A ty na tych fotkach ...grrr ;)).

    OdpowiedzUsuń
  11. założę się, że smakuje obłędnie pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Paulo danie jest naprawdę bardzo, bardzo smaczne, ale taki kurczaczek w cytrynie miodzie i orzeszkach powala mnie na kolana jeszcze bardziej (hmmm nie powinnam tak mówić?;)).

    OdpowiedzUsuń
  13. Hehe...u Was psy - u nas koty:)

    OdpowiedzUsuń
  14. To samo pomyślałam (tylko na odwrót), odwiedzając ciebie wczoraj :). Próbuję obudzić w Elce kocicę, ale z niej psiara jest i szlus :D.

    OdpowiedzUsuń