niedziela, 24 lipca 2011

Placek ze śliwkami i pszennymi zarodkami oraz ... Mamyeli przemyślenia na temat tulenia

Osiołek ze Shreka prosił: "niech mnie ktoś przytuli", ... ale niestety nie było przy nim jego matuli - gdyby była, z pewnością by osła przytuliła, ponieważ matula ... przytula. Przytula matula spryciula nawet wtedy, gdy jej dwie ręce są mocno zaangażowane w sprzątanie i gotowanie (właśnie musiałam przerwać pisanie, bo Eli coś przerwało śnienie - pomogło przytulenie :)). Przytula matula, bo instynktownie czuje, że jej dziecina tego potrzebuje (tulenie jest równie ważne jak sen i jedzenie) ... i chociaż bywają dni, że matuli zmęczenie rzuca cień na tulenie, to całe zachmurzenie znika, gdy w jej objęciu lepiej się robi dziecięciu.

Po przytuleniu czas pomyśleć o jedzeniu ... zatem wszystkich (tych starszych od prawie rocznej Elci) zapraszamy na placek ze śliwkami.

Placek ze śliwkami i pszennymi zarodkami
(przepis pochodzi z opakowania zarodków pszennych firmy Sante)

(Zarodek jest częścią ziarna, z której wyrastają kiełki. Zawiera najcenniejsze składniki ziarna. Zarodki są bogate w witaminy z grupy B, witaminę E, minerały: magnez, żelazo, cynk, fosfor. Wg opracowania Instytutu Żywności i Żywienia "Produkty spożywcze - skład wartość odżywcza" zarodki posiadają ok. 75 razy więcej witaminy E i ok. 10 - ciokrotnie więcej takich minerałów jak fosfor, magnez, cynk niż np. chleb i bułki pszenne. Są też źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych.)

4 jajka
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki 
1 szklanka zarodków pszennych
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 kg śliwek
3 łyżki wrzątku (ich nie było w przepisie, ale dzięki nim ciasto ładnie wyrasta).

Przygotowanie

Oddzielamy białka od żółtek. W pojemnym naczyniu ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę.

 Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier na przemian z żółtkami i 3 łyżki wrzątku - ubijamy tak długo aż kolor ciasta będzie jasnokremowy.

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do ciasta i bardzo dokładnie mieszamy.

Następnie dodajemy zarodki i również dokładnie mieszamy (najlepiej mikserem na wolnych obrotach).

Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia przekładamy wyrobioną masę, na wyrównanej powierzchni układamy połówki śliwek.

Pieczemy ok. 35-40 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni.

Smacznego!







7 komentarzy:

  1. Mniamności :D A moja Niunia właśnie rozprowadza chrupki kuku po dywanie... Ech, zdolność kreatywna dziecków jest niezmierzona... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo tak tulenie dzieciaków odpędza wszystkie smuty :) piękne pierwsze zdjęcie! ale bym zjadła takich polskich węgierek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pycha! Uwielbiam placki ze śliwkami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę się pilnować by nie upiec owego ciasta... :D
    Nie sądzę by się to udało ale... czasem warto się łudzić:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Yael Niunia musi zorganizować mamie czas :D

    Sandrulo ostatnie dni upływają nam na ciągłym tuleniu, Ela schodzi z rąk tylko na chwilę, potrzebuje tulenia tak bardzo. Na szczęście mogę jej to dać :D.
    A śliwek ci u nas dostatek, drzewo się ugina :).

    Mimi to jest nas dwie :D.

    Zezullo ja mam wielką nadzieję, że się nie uda, tym bardziej, że ciacho nie jest ciężkie i kremiste.

    OdpowiedzUsuń
  6. meandrytka@o2.pl28 lipca 2011 08:21

    Kochana Mamoeli: a ile tej mąki powinno być? Bo na wykazie składników nie ma jej w ogóle!
    Btw: gratuluje kapitalnego bloga - jest pyszny i zabawny - a przy okazji dużo mądrych rzeczy piszesz:-) co do przytulania - jako mama 2 Smyków, w tym wcześniaka (z 25 tygodnia ciąży) - ZGADZAM SIĘ w 1000%!!! Przytulanie czyni cuda, z przytulaniem wszystko się uda!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Meandrytko człowiek taki zakręcony, że o podstawowym składniku zapomniał napisać :D. Dzięki ogromne za czujność i już poprawiam - mąki ma być szklanka :). Dziękuję ci za miłe słowa i za odwiedziny. Ja gratuluję ci 2 synków! A co do wcześniaczka ... to musiałaś być ogromnie wystraszona gdy się rodził ... takie maleństwo. W jakim wieku są teraz chłopcy? Pozdrawiamy serdecznie. Jeszcze raz dziękuję za czujność :D...Mamęeli trzeba czasem przypilnować ;).

    OdpowiedzUsuń