Pewnego dnia w mateczce jak na jabłoneczce zakwitło nowe życie - pojawił się kwiatuszek maluszek. Z czasem przemienił się w nóżki, rączki, brzuszek oraz uszka (z postaci kwiatuszka przeszedł do jabłuszka) i nadszedł dzień, w którym różowy owoc (co drugi egzemplarz z ogonkiem ;)) został pierwszy raz posmyrany słonkiem już nie przez osłonkę. Mama słyszy od tamtej chwili jak się jabłko śmieje i jak kwili...
Moje małe, jeszcze niedojrzałe, nie rozstaje się na dłużej z moimi rękami jak jabłka z gałązkami. Przyjdzie dzień, że Eluś jednak dojrzeje, że świat wiatr ją zwieje i ... jak wtedy daleko spadnie jabłko od jabłoni? Taka myśl za mną czasem goni. (Niektórzy twierdzą, że z Mamyeli jest całkiem znośna babeczka, więc może z jej jabłka wyrośnie podobna jabłoneczka hmmm...)
To co schrupiemy? Jabłuszko?
Jabłecznik z migdałami od Mamyeli mamy
Składniki na spód
3 szklanki mąki
1 kostka miękkiego masła
2 łyżki śmietany
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
opakowanie cukru waniliowego
4 żółtka (białek nie wyrzucamy)
szczypta soli
Przygotowanie spodu
Z podanych składników zagniatamy ciasto (Zbytnio się nad nim nie rozczulam ... ciasto po zagnieceniu powinno łatwo odchodzić od dłoni, jeśli jakimś cudem tak się nie dzieje dodajemy odrobinę mąki i zagniatamy aż do skutku).
Ciasto, na czas przygotowywania masy jabłkowej, wkładamy do lodówki. (Proponuję zrobić podwójną porcję ciasta i połowę zamrozić ... potem, gdy będziemy w nagłej potrzebie ciasto rozmrażamy i może posłużyć nam jako spód np. pod sernik lub inne ciacho owocowe ... białka też można zamrozić.)
Składniki na masę
1 kg startych na dużych oczkach jabłek (u nas były papierówki)
4 łyżki posiekanych drobno migdałów
2 łyżki bułki tartej
2 łyżki cukry
1 łyżka cynamonu
Przygotowanie
Jabłka mieszamy z pozostałymi składnikami.
Białka ubijamy z odrobiną cukru.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, następnie wykładamy prawie całe ciasto (odrywamy kawałek na "kruszonkę").
Na tak przygotowany spód wykładamy masę jabłkową, następnie ubitą pianę z białek i kawałki reszty ciasta.
Jabłecznik wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy około 50 minut w 180 stopniach.
Czeeeemu ten Wrocław tak daleko:/???!
OdpowiedzUsuńMiałabyś gościa codziennego:D
No a teraz możesz się cieszyć, że te ładne kilometry nas dzielą:D
za mną tez chodzi jabłecznik vel szarlotka :)
OdpowiedzUsuńale fantastyczne zdjęcie z jabłonką! mamaEli to zajebista babeczka! :D
OdpowiedzUsuńMy też w jabłkowym temacie - dzisiaj ryż z jabłkami wcinałyśmy, a wczoraj racuchy z jabłkami:)
OdpowiedzUsuńFajnie Elka pod tym drzewkiem się prezentuje:)
Zezullo z czego tu się cieszyć :/?
OdpowiedzUsuńGosiu jabłonka pod ciężarem jabłek się uginała, trzeba było jej ulżyć ... podobnie jak wcześniej śliwie :).
Sandrulo tak mi mów ;)
Sylvio, bo jabłka są wielce ok, mnie też się Elka pod drzewem podoba, tym bardziej, że jabłonka została zasadzona dla Eli babci, gdy ta była w wieku Eli.
Oj, no to drzewko z historią:)
OdpowiedzUsuń