Kuchnia Ela i my startuje w konkursie :) - ktoś, gdzieś będzie oceniać poniższy pościk ... hmm, trochę dziwne uczucie i gryzłam się z myślami, czy odpowiedzieć na zaproszenie, ... podumałam, podumałam i zdecydowałam, że wystartuję - najwyżej nie polecę daleko. To leciiiiimyyy!
Moje miejsce na ziemi
Moje miejsce na ziemi nie zajmuje jeszcze zbyt wiele przestrzeni (choć od ziemi aż po czubek mojego miejsca jest z dnia na dzień coraz więcej miejsca, bo ... miejsce wzwyż rośnie mi radośnie :)). Ponadto przenosi się moje miejsce coraz sprawniej z miejsca na ... miejsce (od pewnego już czasu jest bardziej dynamiczne niż statyczne) ... jest więc czasem moje miejsce chwilami na nocniku, chwilami (O zgrozo!) na stoliku, z którego zaczepnie na mnie zerka - moje miejsce, córka Elka :).
Ufff ... to się rozpisałam ;).
Teraz po części konkursowej przechodzimy do jedzeniowej :).
Poniżej podaję przepis na ekspresowy obiad Elkowy. Zrobienie go zajęło mi dokładnie tyle czasu ile gotował się makaron, czyli całe 7 minut. W tamten dzień nie miałam czasu na szaleństwa przy kuchennym blacie (coraz mniej go ostatnio ... czasu, nie blatu ;)), a chciałam, żeby Elka zjadła coś, co ją nie tylko zapcha - miało być sycące, zdrowe i miało smakować Elce ... albo się udało, albo Ela była bardzo głodna :D.
Pełnoziarnisty makaron z awokado, pomidorami i zdrowymi drobinkami
(U nas po 12 miesiącu)
kilka garści pełnoziarnistego makaronu
kawałek mięsa z rosołu pokrojonego w kostkę
1/2 dojrzałego awokado pokrojonego w kostkę
kilka małych pomidorków (sparzonych i obranych ze skórki)
1 łyżka drobniutko posiekanej pietruszki
1/3 zmiażdżonego ząbka czosnku
kilka kropel soku z cytryny
1 łyżka zmielonych orzechów włoskich
szczypta soli
szczypta słodkiej papryki
1 łyżka oliwy
Przygotowanie
Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Po ugotowaniu makaronu, mieszamy go z resztą składników.
Proponujemy nieśmiało dziecinie ;).
Nie zapominamy dać czegoś do popijania w trakcie jedzenia.
Widać, że Elka zadowolona z obiadku!
OdpowiedzUsuńFajne to Twoje miejsce na ziemi:-)
Ależ się Elek zmienia-na każdym zdjęciu inna dziewczynka:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!!! obiadek musiał być mniam! sama bym zjadła...
OdpowiedzUsuńTeż mam takie "miejsce na ziemi" i jest równie mobilne jak Twoje:-) Awokado Chłopcu bardzo ostatnio przypadło do gustu więc pokombinujemy:) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńMoi Chłopcy dopiero zaczynają przygodę z jedzeniem, ale przepis wypróbuję ja, bardzo mi się podoba. Super pomysł na wykorzystanie gotowanego kurczaka. Połączenie z awokado? Już jestem ciekawa tego smaku.
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje miejsce na Ziemi :) Obiadek też niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńFaaaaajne takie miejsca...faaaajneeeee....:D
OdpowiedzUsuńChyba zaryzykujemy :D Z braku laku dzisiaj bez awokado i orzechow, ale brzmi smacznie - sama bym zjadla :D A tak wogole, to cudne zdjecia - szczerze zazdroszcze :o
OdpowiedzUsuńAniesko
OdpowiedzUsuńElka zadowolona, więc ja też :).
Sylvio
te przemiany dzieci to jakaś magia :).
Gosiu
nie liczę na nic ... temat konkursowy bardzo mi podpasował, nie musiałam pisać na tematy motoryzacyjne lub inne nie z mojej bajki, więc pomyślałam ... czemu nie :).
Mimi
kombinujcie ze swoim miejscem, kombinujcie, nie musicie dawać tych samych składników, to pomysł bazowy, który można modyfikować :)... (zachęcam jednak do dodawania zmielonych orzechów np. do zupy pomidorowej - brzmi dziwnie, ale smakuje bardzo ciekawie).
Agato
z mięska z rosołu i warzyw (też z rosołu) można zrobić też pastę na chlebek. Witam cię w naszej KarmElkowej kuchni.
W pogoni za E.
i Zezullo
mi też się podoba ... kiedyś pójdzie w swoją stronę moje miejsce, ale póki co cieszę się, że mam je tak blisko siebie :).
Polishmamainajerland
Ryzykujcie, namawiam każdą mamę, żeby pozwoliła dziecku "pobawić się" jedzeniem. Fajnie się patrzy jak małe kombinuje - wybiera to, co smakuje mu najbardziej ... i jak motoryka mała się rozwija :D.
Ela rośnie w oczach! i ile ząbków już ma! prawdziwa Eloszka - smakoszka :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za konkurs :))
uwielbiam makarony, w każdej konfiguracji :) im prościej tym lepiej, bo ostatnio mam problem z życiową logistyką
OdpowiedzUsuńa tak zmieniając temat, słyszałam, że 14.11 będzie fajny koncert w Gdańsku ;)
OdpowiedzUsuńKyjo brakuje tylko piątek :)
OdpowiedzUsuńKv by Rybiszonie, bo makaron to jest to! :)
Oj wiem, wiem - szkoda, że chłopaki tylko nad morzem grają ... raczej się nie wybiorę. Kto wie, może kiedyś nach Breslau przyjadą :D ... wtedy na mur beton mnie nie zabraknie! :)
Cudowne rzeczy je Twoja Ela! Naprawdę :) No i sama jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńja już nie mogę się doczekać kiedy moje dziewczyny będą siedzieć i będą sobie same jadły i będę im gotować takie pyszności. W ich przypadku na razie bez orzechów - to i 1+Double_Mama zje, bo orzechów nie lubi. Wiem co powiecie - jak można nie lubić orzechów. Ja już nauczyłam się z tym żyć :) Bosko napisałaś o swoim miejscu na ziemi!!! Uwielbiam cię czytać. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję ... zdarza się Elkowi być cudowną ... to fakt ;).
OdpowiedzUsuń1+Double Mama ... będzie się działo, oj będzie :D jak I i G zaczną same jeść :D. Zawsze zapominam o twojej innej miłości do orzechów ... . Miłego weekendu również!