Mamaeli ma w sobie jeszcze śladowe ilości przyzwoitości - w związku z tym uprzejmie informuje wszystkie bardziej wrażliwe osobniki, że za pośrednictwem tej notatki będą niejako skazane na otarcie się o patologię. Uprzedziłam otwarcie, że nastąpi otarcie, zatem zaczynam bez cienia zwątpienia patologiczne wynurzenia.
Nasza rodzinka od soboty mieszka pod jednym dachem z trupem (trup jest na szczęście plastikowy, co w perspektywie zapowiadanych na najbliższe tygodnie upałów ma duże znaczenie). Wczoraj zabawka Eli wydała ostatnie tchnienie (a raczej pitolenie), bo około 10 rano po raz ostatni zrobiła swoje "pitu pitu pitu" i przestała w końcu raz na zawsze pitolić ... a pitoliła zabawka przez całe swoje życie niemiłosiernie. Wystarczyło, że ktoś ją odłożył na plastikowy brzuszek a nie na plecy ... wtedy zaczynała "pitu pitu pitu" powtarzać jak mantrę - bez końca. Najbardziej wpitalające były jej pitolenia, gdy znalazła się nieopatrznie na dnie pudła z zabawkami. Wyobraźcie sobie taką oto sytuację: leżycie już w łóżkach, wyłączacie radia, telewizory itp. itd., układacie głowę na poduszkach i po chwili dociera do was "pitu pitu pitu". Najchętniej byście komuś wpitolili w pierwszym gniewnym odruchu, po czym zsuwacie się z łóżka, by z samego dna pudła z grzechotkami i innymi zabawkowymi ustrojstwami wydobyć bezszelestnie (by nie obudzić małego dziecia) źródło pitolenia. Pewnie niejeden z was otrząsnął się i zrobił brrrrrr ... nie dziwcie się zatem, że w końcu po kilku takich akcjach zalaliśmy pitolącą zabawkę w trupa (a że zalaliśmy wodą, nieświadomie, to już całkiem inna historia:)). Zostawmy trupa w spokoju, niech się nim Ela pobawi i chodźmy coś ugotować.
Pulpety rybne
( U nas po 9 miesiącu)
200 g pozbawionego ości łososia
1/2 szklanki zmielonych płatków owsianych
2 żółtka lub 1 jajko
3 cm posiekanego pora (biała część)
1/3 płaskiej łyżeczki imbiru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka suszonego koperku
Z podanych składników wychodzi około 11 pulpetów - zjadłyśmy obie i jeszcze dla taty zostało (starszyzna sobie delikatnie posoliła pulpety).
Przygotowanie
Łososia, żółtka (lub jajko), pora, imbir, sok z cytryny, koperek i 2 łyżki (z górką) zmielonych płatków owsianych mielimy na jednolitą masę.
Z powstałej masy formujemy pulpety (łatwiej będzie się je formowało, gdy zwilżymy ręce wodą).
Każdego pulpeta obtaczamy w reszcie zmielonych płatków.
Pulpety wrzucamy na wrzątek i gotujemy aż się ugotują ;) ... potrzebują około 10-15 minut.
Podajemy z warzywami.
Pulpety rybne
( U nas po 9 miesiącu)
200 g pozbawionego ości łososia
1/2 szklanki zmielonych płatków owsianych
2 żółtka lub 1 jajko
3 cm posiekanego pora (biała część)
1/3 płaskiej łyżeczki imbiru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka suszonego koperku
Z podanych składników wychodzi około 11 pulpetów - zjadłyśmy obie i jeszcze dla taty zostało (starszyzna sobie delikatnie posoliła pulpety).
Przygotowanie
Łososia, żółtka (lub jajko), pora, imbir, sok z cytryny, koperek i 2 łyżki (z górką) zmielonych płatków owsianych mielimy na jednolitą masę.
Z powstałej masy formujemy pulpety (łatwiej będzie się je formowało, gdy zwilżymy ręce wodą).
Każdego pulpeta obtaczamy w reszcie zmielonych płatków.
Pulpety wrzucamy na wrzątek i gotujemy aż się ugotują ;) ... potrzebują około 10-15 minut.
Podajemy z warzywami.