niedziela, 29 kwietnia 2012

Amaretti rustici oraz ... 50 pytań do ..., czyli blogerki pytają Mamęelki

Jeśli będą chciały - do niczego zmuszać nie będę (blogerzy (Zaglądają tu tacy? ;)), a także ci nie wkręceni w blogowanie, też mogą zadać pytanie, albo dwa :).

Ale o co chodzi?

Od jakiegoś czasu po blogach krąży wirus zabawowy i zaraża po kolei. Zaraził i mnie. Można się oczywiście przed nim obronić, ignorując go lub grzecznie mu dziękując. Ja blogową zarazę wpuściłam :D (mam nadzieję, że żadnych szkód nie narobi ;)).

Jak postępować w wypadku zarażenia?

Niezwłocznie należy:

- wkleić u siebie wirusowe logo,



- napisać kto nas zaraził (Kobieto po drugiej stronie lustra czuję się nadzwyczaj dobrze ;).)

- zarazić kolejnych blogerów (Ja spróbuję zainfekować aidenn. Aidenn kicham w twoją stronę ;).).

- odpowiedzieć na pytania zadane pod tym wpisem.

Pytajcie, jeśli chcecie. Na wszystkie pytania odpowiem w następnym poście. Tymczasem oddaję wam kolejny przepis i zmykam, bo majowy spacEelek czeka :)!





Amaretti rustici
Przepis pochodzi z książki "Prosto i presto" Anny Lucci.

2 szklanki mielonych migdałów
1/2 szklanki cukru
1 białko jajka
starta skórka cytryny
1 łyżka tartej bułki

Przygotowanie

Migdały mielimy.

Białko ubijamy na sztywno.

Wszystkie suche składniki mieszamy i łączymy z ubitym białkiem.

W rękach kulamy kuleczki wielkości orzecha włoskiego (lub większe), następnie przekładamy ciasteczka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Ciasteczka pieczemy około 20 minut (radzę piec ciut krócej) w piecu rozgrzanym do 190 stopni.

Proste? Proste! I naprawdę pyszne!






13 komentarzy:

  1. Cudne zdjęcie Elki! i te kolory mniam!:) Co do pytań hm ja z tych zbytnio ciekawskich nie jestem, wierze, że dzielisz sie z nami tym czym chcesz a reszta niech pozostanie Twoją słodką tajemnicą:) Pozdrawiamy ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o rany, wszyscy się boją zacząć? Przecież to może być jedyna okazja!! ;) Cieszę się że bakcyl dobrze się sprawuje ;)
    OK - ja wkopałam to ja zacznę zadawać pytania ;)

    1. bardzo mi się podobają wariacje słowne z Elką w tle :) czy kiedy byłaś w ciąży miałaś jakąś alternatywę imienia - dla chłopca?
    2. Wymień proszę trzy składniki jakich nie używasz w swojej kuchni - bo nie lubisz :)
    3. Który z cudów świata chciałabyś najbardziej pokazać Elce - i dlaczego?
    4. Jakie książki najbardziej lubisz?
    5. Najbardziej aromatyczne wspomnienie z dzieciństwa?
    6. Czy jest/była jakaś potrawa lub ciasto, z którym walczysz/walczyłaś, bo bardzo chcesz / chciałaś żeby wyszło idealnie - a nie wychodzi? :))
    Póki co tyle. jak coś jeszcze wymyślę to się zgłoszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie skończyłam piec chleb vol. 2 :)) moje drożdże sprawiły się świetnie wyszedł wspaniały :) dzięki!!!

      Usuń
  3. jak to było z tym księciem Karolem co Ci się grzecznie ukłonił? Niezmiernie ciekawa jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak można pisać tak ciekawie i zabawnie, gotować tak dobrze i robić takie znakomite zdjęcia ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja dołączam chęć poznania odpowiedzi na pytania 2 i 4 'Kobiety z drugiej strony lustra' :) A poza tym:
    1.czy jest jakaś potrawa której nigdy nie chciałabyś spróbować?
    2. Pamiętam z któregoś Twojego wpisu, że lubisz dość ciężką muzykę...a jak Ela na nią reaguje? I czy w ogóle już poznała muzyczny gust mamy? (czy tylko ja tak dziecko indoktrynuję?:)?)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy zdarzają Ci się jedzeniowe grzeszki? hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym chciała wiedzieć (a to nowina!), jakie pamiętasz książki z dzieciństwa? Może już o tym pisałaś, a ja przegapiłam... Mam nadzieję, że nie! :)

    A ciasteczka proste i efektowne! Koniecznie spróbuję, MamoElki! ściskamy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też jestem ciekawa jak to było z Księciem ...
    coś kulinarnego:
    1. Jaka jest twoja ulubiona potrawa bez której nie umiesz żyć ??
    2. Jakie masz trzy składniki w lodówce, z których zawsze coś wyczarujesz??
    3. Bez jakiego urządzenia w kuchni nie wyobrażasz sobie gotowania??
    i coś dzieciowego:
    4. gdybyś dowiedziała się, że będziesz miała bliźniaki to ...
    buzka

    OdpowiedzUsuń
  9. 5. kto jest twoim natchnieniem-guru kulinarnym??

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam tu przypadkiem, ale chyba się rozgoszczę na dłużej, cudowne zdjęcia, tak sobie właśnie ocham i acham przy porannej kawie ;)
    Ja początkująca w blogowym świecie, dopiero się rozglądam i powoli zaczynam :)
    Co do dzieci i burzy z poprzedniego posta, to po obecnym zachowaniu mojej 4-latki wnoszę i zapewniam, że przejdzie, przejdzie. My na etapie wróżek i księżniczek, codziennie do przedszkola prowadzę różową bezę, żółtych
    trampek już nie chce założyć ;) A jestem w klimacie burzowym, bo mój roczniak już wali piorunami, wcześnie zaczął ;)
    Pozdrawiam, Inari
    PS my też z Wrocławia, może tu taki klimat burzowy po prostu ;)

    OdpowiedzUsuń