Myśleliście kiedyś o tym jak wiele musi znosić każdego dnia? Zastanawialiście się nad tym jak bardzo musi być wytrzymała i jak bardzo musi być twarda? Chyba nikt nad tym nie kontempluje (no może poza jakimś wrażliwym przedstawicielem branży budowlanej i lekko szurniętą Mamąeli). Ludzie zazwyczaj mają ważniejsze tematy do rozmyślań, ale mnie poruszył jej los - codziennie deptanej podłogi, która zazwyczaj przez wszystkich mentalnie olewana, dziś została przez Elkę olana centralnie i namacalnie ... o zgrozo i to czem?! Moczem! Co zrobiła Mamaeli? Mamaeli zniżyła się do poziomu podłogi - zeszła do partetu, następnie pogłaskała posadzkę ściereczką i oddaliła się z córeczką ... W trakcie oddalania nie zaprzestała jednak deptania, myśląc - karmą podłogi jest bycie deptaną przez nogi a karmą mamusi jest sprzątanie po córusi.
Duszone pomidorki, cukinia i makaronowe muszelki
(U nas po 10 miesiącu)
Pewnego dnia zobaczyliśmy Jerzyka, który zajadał owe danie i najzwyczajniej w świecie mu pozazdrościliśmy, dlatego wydębiliśmy przepis od Jerzykowej mamy :D. Danie lekko zmodyfikowaliśmy i ugotowaliśmy. Już nie zazdrościmy ;).
porcja makaronu (u nas były muszelki)
1/3 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
6 małych pomidorków
1 cukinia
1 łyżka wody
2 łyżki soku z cytryny
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
kilka listków bazylii
1/2 kulki mozzarelli
kawałeczek ugotowanego mięsa (opcjonalnie)
Przygotowanie
Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Cukinię obieramy, kroimy w plasterki a następnie w słupki.
Pomidory obieramy ze skórki, kroimy w paseczki.
Na patelnię wlewamy łyżkę oleju, po chwili wrzucamy pomidory, cukinię, wyciśnięty ząbek czosnku, posiekane drobno listki bazylii, paprykę, wlewamy łyżkę wody i 2 łyżki soku z cytryny. Całość mieszamy i dusimy około 20 - 30 minut.
Po upływie 20-30 minut danie jest gotowe. Do uduszonych warzyw dodajemy pokrojoną mozzarellę , mięsko i makaron.
To danie może z powodzeniem zjeść reszta rodziny. Trzeba tylko pamiętać, żeby zwiększyć porcje składników, ... bo może dla wszystkich nie wystarczyć. Rodzice mogą posolić, popieprzyć, dodać więcej czosnku.
ostatnio mam smaka , żeby nadziać te muszelki jakims farszykiem ;> pyszniaste muszą być :D no i Ela jaka wczuta :D zaraz widać , że dobre!
OdpowiedzUsuńAaaaaaa...podłooogaaa:D
OdpowiedzUsuńMy dodatkowo rufniesz obrabiamy pazurkami ściany...podłoga to dla nas pikuś ;D Ależ pysznie te kluchy wyglondajo... Ślina mi ciecze, monitor oplułach XD
OdpowiedzUsuńSandrulo z pewnością wymyślisz coś smakowego.
OdpowiedzUsuńZezullo podłodze się oberwało :).
Yael po ślonsku piknie godos :D!
Fajny przepis dla naszego Franka-uwielbia makaron a cukinii mamy pod dostatkiem w ogródku; dziękuję i pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńSezon na cukinię trzeba wykorzystać :). Dziękujemy za odwiedziny :).
OdpowiedzUsuńo rany, jesteśmy sławni! ;)) pozdrawiamy z wakacji!
OdpowiedzUsuńKV by Rybiszonie my też was pozdrawiamy z wakacji :D.
OdpowiedzUsuń