Niech się Mickiewicz drogi nie zgorszy, bo za chwilę jego sonet sprowadzę do poziomu naszej podłogi - zrobię to, bom dumna i blada :) z Eli, która ruszyła w pierwszą w życiu podróż, w przód, po panelach, wprost do silikonowego celu, jaki sobie wytyczyła. Tylko (i aż) tyle mam na swoje usprawiedliwienie :D.
To co Eluś - jedziemy z tym koksem? Jedziemy!
: ) Sonecik ( :
Wpełzła Ela na suchy przestwór paneli,
Ciałko nurza się w brązowość i jak robaczek brodzi,
Śród sztucznyh słoi malowanych, śród kurzu powodzi,
Omija stół o barwie na słońcu suszonych moreli.
Już mrok zapada, nie zawraca z drogi;
Patrzy w sufit, lampek szuka przewodniczek swoich;
Tam z dala błyszczy obłok? Tam jutrzenka wschodzi?
To błyszczy smoczek, wnet go Ela złowi.
Eluś zaczęła pełzać po skończeniu 8 miesięcy i zaczęła smakować nowe rzeczy - takie jak: koperek, sezam i makaron.
Fusilli z sezamowo-koperkowym pesto
(u nas po skończeniu 8 miesięcy)
2 pełne garście makaronu fisilli (u nas makaron Pełne ziarno z Lubelli)
1 łyżeczka zmielonego sezamu
2 szczypty suszonego koperku
łyżeczka oliwy z oliwek lub łyżeczka masła
warzywa według uznania
Przygotowanie
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu.
Wybrane warzywa gotujemy na parze.
W młynku do kawy mielimy sezam. (Ja dodatkowo przed zmieleniem sezamu opłukałam go i uprażyłam delikatnie na patelni.)
Odcedzamy makaron, mieszamy go z masłem lub oliwą, sezamem, koperkiem i warzywami.
Po ostudzeniu podajemy malcowi i pozwalamy, by jego dłonie znalazły się w makaronie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz