Niech się dziecina porządnie zaciągnie, niech się sztachnie ładnie, bo na śląsku tego nie rozprowadzają ... tak sobie pomyśleliśmy i postanowiliśmy, że zaciągać się będziemy całą rodziną w Rowach (nie, nie przydrożnych) . Jutro zatem wyjeżdżamy, żeby wziąć kilka głębokich machów. Już nam się do wyjazdu pali i trochę całą akcję przeżywamy, bo to będzie pierwszy raz naszej córki. Nawet perspektywa zbierających się czarnych chmur (i nie mam tu na myśli chmur dymu) nas nie odstrasza, bo najważniejsze w tej wyprawie jest to, żeby zaciąganie odbywało się w dobrym towarzystwie i klimacie - słońce palić nie musi. Jak już dojedziemy, walniemy się w Rowach a konkretnie na plaży i sztachniemy się jodem. Dalibyśmy wam macha, gdyby to było możliwe, ale skoro nie jest, to poczęstujemy was za chwilę przepisem na pyszny sernik.
Widzimy się na blogu 18 lipca, więc teraz, na do widzenia (jak zwykle oblepiona cząstkami jedzenia i wcale nie od niechcenia) pomacha wam Ela vel Karmela.
Sernik z czereśniami na spodzie z oreo
(masę serową zrobiliśmy według przepisu Jamiego Olivera)
250 g ciastek oreo (razem z masą) plus 8 (bez masy) do dekoracji
100 g masła
1 laska wanilii lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
600 g serka kremowego (ja użyłam - zwyczajowo - sera ulubionego z Wielunia)
150 g drobnego cukru kryształu (równie dobrze może być cukier puder)
1 cytryna
1 pomarańcza (tym razem pominęliśmy)
300 ml śmietany kremówki
500 g czereśni
Przygotowanie spodu
Ciastka oreo zawijamy w papier do pieczenia a następnie rozgniatamy je wałkiem na bardzo drobne okruchy.
Pokruszone ciastka mieszamy z miękkim masłem.
Tak przygotowany spód rozkładamy w małej tortownicy o średnicy 20 cm, dociskając dokładnie do dna.
Przygotowanie masy
Jeśli dodajemy wanilię w postaci laski, przekrawamy ją wzdłuż na pół, delikatnie przeciągamy nożem wzdłuż jej wnętrza, aby wybrać nasiona.
Przekładamy do miski cały ser i dodajemy do niego nasiona wanilii lub ekstrakt z wanilii, cukier, startą skórkę z cytryny i pomarańczy oraz sok z całej cytryny. Całość dokładnie mieszamy.
W drugiej misce ubijamy śmietanę, tak aby układała się w miękkie "pagórki".
Przekładamy pół śmietany do sera i mieszamy. Następnie przekładamy resztę śmietany i ponownie mieszamy.
Kiedy wszystkie składniki dobrze się połączą, przekładamy masę na spód. Wstawiamy sernik do lodówki (najlepiej na całą noc).
Tuż przed podaniem dekorujemy sernik pozbawionymi pestkami czereśniami, pokruszonymi ciastkami oreo i listkami mięty.
Smacznego!
mmm wygląda nieziemsko... i ten czarny kolor... taki...ziemski :P pewnie pyszny
OdpowiedzUsuńżyczymy pogody! jak aura nie dopisze, to pogody ducha! bawcie się i wracajcie :)
Udanego wyjazdu zatem! Ela pewnie będzie zachwycona:D
OdpowiedzUsuńwow sernik z ukochanymi ciasteczkami !
OdpowiedzUsuńmniaaaaaaaaaaam!
Trafilam tu po linkach na znajomym blogu, przejrzalam kilkanascie podstron. Zostanę na dluzej! A Ty powinnas wydac to w postaci ksiązeczki! Smakowitosci i swietnie napisane, Elik boski i sliczny maly smakosz. Pozdrawiam gorąco, przyszla stała czytelniczka A.
OdpowiedzUsuńHejka :). Nadajemy z Rowów. Wpadłam tylko na chwilę odpowiedzieć na komentarze. (Jest super!) Pooglądam i poczytam was po powrocie.
OdpowiedzUsuńGosiu bawimy się cudnie. Jest bosko, nigdy nie było lepiej (jeśli chodzi o wakacje :)). Wracamy w niedzielę.
Zezullo Ela nie wychodzi z zachwytu :D.
Sandrulo sernik rzeczywiście mniam.
Aidenn dziękuję ci za te miłe słowa. Bardzo dziękuję.
O matko, wygląda przesmacznie a mi ślina leci...
OdpowiedzUsuńMoże chusteczkę ;).
OdpowiedzUsuń