Jeśli twoje prywatne kilkumiesięczne niemowlę lub niemowlę twoich znajomych zaczyna chwytać się szczebelek łóżeczka i próbuje wstać " to wiedz, że coś się dzieje*", jeśli cały swój wolny czas spędza na ciągłych próbach podciągania się "to wiedz, że coś się dzieje". Jeśli twoje dziecko wspina się po wszystkim i po wszystkich "to już wiedz, że coś się z twoim dzieckiem dzieje" - dziecko jest na drodze, która prowadzi do chodzenia a jak już będzie niemowlę chodziło to z pewnością któregoś dnia z domu wyjdzie ... i pójdzie ... być może do baru ... być może na piwo.
Eluś jest na tej drodze, na drodze ku chodzeniu i już się boję gdzie ją kiedyś nogi poniosą ;). Na szczęście nim sama wyjdzie z domu przyjdzie nam jeszcze długo poczekać, więc możemy usiąść wygodnie i w spokoju zjeść małe ryżowe ciasteczko.
"wiedz, że coś się dzieje" |
Ciasteczka ryżowe
torebka kleiku ryżowego
250 g masła
3 jajka
1 szklanka cukru
4 łyżeczki wiórków kokosowych
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
ulubiony dżem
Przygotowanie
Suchy kleik ryżowy mieszamy z wiórkami kokosowymi cukrem i proszkiem do pieczenia.
Do suchych składników dodajemy posiekane masło, jajka i szczyptę soli.
Z podanych składników zagniatamy ciasto.
Następnie odrywamy po kawałku ciasta, formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i układamy je w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
W każdej kulce robimy dołek (miejsce na dżem).
Ciastka pieczemy na złoty kolor w nagrzanym do 200 stopni piekarniku.
Po upieczeniu pozwalamy ciastkom ostygnąć, gdy już ostygną w dziurki nakładamy dżem.
Ale fajny blog.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zostawiłaś ślad bytności u mnie-tym sposobem ja trafiłam do Was
:)
:)Drzwi u nas zawsze otwarte.
OdpowiedzUsuńpyszne ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńCzas je powtórzyć co? ;) - wpadnij to dam ci kleik Elowy.
OdpowiedzUsuńech, ciągle nie mogę sobie wyobrazić, że sobie kiedyś po prostu pójdą. Cały czas mam wrażenie, że przyjdzie jesień, a ja będę znowu miała noworodka w domu. Bardzo rozrzewniła mnie ta notka.
OdpowiedzUsuńChciałoby się czas zatrzymać, bo tak jest pięknie i tak dobrze. Upajam się tymi chwilami z Elkiem ... i próbuję wszystko zapamiętać ... oj ... (nawiasem mówiąc "wiedz, że coś się dzieje" rozwaliło mnie na moje chrześcijańskie łopatki i zrozumieć nie mogę, że można szerzyć takie poglądy ... piekło mnie pochłonie ;))
OdpowiedzUsuńaaaa teraz dopiero odkryłam linka! Chyba muszę wyprać parę rzeczy w wodzie święconej... ręce opadają
OdpowiedzUsuńTak czułam :). Ręce opadają - racja.
OdpowiedzUsuń