Mała wyrzutnia a zasięg ma taki, że ho ho a do tego wystrzeliwuje pociski z precyzją nie gorszą niż snajper. O czym konkretnie (lub o kim) mowa? O wyrzutni zwanej ogólnie dzidziolem (dzidziol, jak mu jedzenie nie podpasuje, jedzeniem pluje). Niejeden rodzic ma w swoich czterech ścianach taką oto broń. I kto by pomyślał hę? ;) (teraz bezdzidziolowi zaczną przemykać ulicami w obawie przed ostrzałem). Jest tylko jeden mały problem z wyrzutniami, każda została wypuszczona na rynek z upierdliwymi utajonymi usterkami fabrycznymi. Felery są dwa:
1. Wyrzutnie wystrzeliwują tylko wtedy kiedy same tego chcą.
2. Wyrzutnie strzelają tylko tam gdzie chcą. (Wieeeeelka szkoda, bo można by użyć dzidzioli do ostrzelania nielubianych cioć, wujków, sąsiadów itp., itd.)
W naszym modelu "Elżbieta" ( z sierpnia 2010 ) usterki wyszły po 8 miesiącach w porze drugiego śniadania. Elżbieta odpaliła samoczynnie, obierając sobie za cel szafki kuchenne - kaszkowe pociski rozprysnęły się ryżowo-mleczną mazią a ich siła rażenia była tak wielka, że oberwało się także mnie i podłodze. Ela kaszki nie pojadła, ale ja bym coś zjadła....może zupę? Też innych porażę ... zapachem, bo to będzie zupa moooooocno czosnkowa :).
Zupa mocno czosnkowa
1/2 kg ziemniaków
1 duża cebula
8 ząbków czosnku (lub więcej...jesli chcemy, by siła rażenia była większa ;) )
3 ziarenka ziela angielskiego
3 ziarenka pieprzu
liść laurowy
kawałeczek wędzonego boczku
2 małe śmietankowe serki topione
1/2 szklanki śmietany 18%
1/2 szklanki mleka
sól do smaku
1/2 pęczka szczypiorku
pieczywo na grzanki
Przygotowanie
Obrane ziemniaki oraz cebulę kroimy w drobną kostkę.
Obrany czosnek przepuszczamy przez praskę.
Ziemniaki, cebulę, 4 ząbki czosnku wkładamy do garnka, dodajemy kawałek wędzonego boczku, ziele angielskie, pieprz, liść laurowy i zalewamy taką ilością wody, aby tylko dobrze przykryła wszystkie składniki.
Gotujemy do czasu aż ziemniaki będą miękkie.
Z ugotowanej "zupy" wyciągamy boczek i liść laurowy (będą niepotrzebne). Wywar miksujemy na gładką masę.
Do gorącego wywaru wkładamy serki i mieszamy aż się rozpuszczą. Następnie wlewamy mleko, śmietanę, dodajemy resztę czosnku i doprawiamy do smaku. Dokładnie mieszamy.
Z pieczywa na grzanki robimy grzanki.
Siekamy drobno szczypior.
Rozlewamy zupę do talerzy, posypując obficie grzankami i szczypiorkiem.
Dobra zupa, dobra :)
mniam
OdpowiedzUsuń