Za oknem zdradliwa pogoda, bo niby ciepło, niby przyjemnie, ale, no właśnie, ALE. Nie dajmy się zwieść! To zasłona dymna. W powietrzu roi się od wirusów i innego dziadostwa (że tak nazwę bez pardonu rzecz po imieniu). Niedalej jak przedwczoraj wyszłam z córą na spacerek, na słoneczko i wiaterek - przyjemnie było, kwiaty co prawda nie pachły, ale słonko świeciło i wiaterek powiewał. Wróciłyśmy do domu...a wieczorem, gdy dziecina zasnęła poczułam, że coś okupuje moje gardło. Wynocha pomyślałam i sięgnęłam po tajną broń - imbir. Odkroiłam kawałek, włożyłam do ust i już wiedziałam, że za chwilę będzie niemiłosiernie paliło. Imbir w ten sposób bohatersko spełniał swą powinność, odkażał gardło, ja dzielnie to znosiłam, bo wiedziałam, że pomoże :).
Rankiem, gdy Elek karmelek został już nakarmiony, postanowiłam dobić osłabionego poprzedniego wieczoru wroga i migusiem przygotowałam lemoniadę dla twardzieli.
Lemoniada dla twardzieli
1 szkl. letniej wody (do 40 stopni, ponieważ w wyższej temperaturze zabilibyśmy niechcący wszystkie dobroczynne właściwości reszty składników)
1 kopiasta łyżeczka startego na małych oczkach imbiru
1 łyżeczka miodu
plaster cytryny
sok z cytryny (do smaku)
Zamieszać i wszystko wypić. Imbir należy dzielnie przeżuć i połknąć. :)
ależ sprytnie ten przepis przyczaił się w marcu! a my go wykorzystamy teraz, takie z nas mięczaki ;)
OdpowiedzUsuńJestem zagorzałym imbirystą ;)... kiedy tylko czuję coś nieprzyjemnego w gardle łapię za imbir (dłużej się przechowuje mrożony), odkrawam kawałek i "torturuję" gardło. Działa tak samo dobrze jak tabletki do ssania. A może do lemoniady w wersji letniej kilka listków mięty, melisy i garść pokrojonych truskawek? ... pięknie by to wyglądało w szklance i jak smakowało hmmm :) ... a imbir leży i się mrozi - czas go wydostać :).
OdpowiedzUsuńmmmm pięknie napisałaś :) rozpłynęłam się czytając o tej letniej wersji...
OdpowiedzUsuńNo proszę, to możecie sobie rękę z moją lodówką podać - właśnie się rozpływa, bo ją rozmrażamy ... a dzieć śpi (już tylko raz dziennie :/). Pozdrowienia dla Jerzyka!
OdpowiedzUsuńO proszę coś dla mnie- od kilku dni walczę z bólem garła...spróbuję na pewno:) Możemy tu zagościć? Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńImbir to idealna broń do walki z bólem gardła :). Trzeba dać mu szansę. (Żeby korzeń starczył na długo warto go przechowywać w zamrażalniku i odcinać po kawałku.)
OdpowiedzUsuńMożecie, pewnie że możecie. U nas jest duuużo miejsca. Proszę usiąść wygodnie i czuć się jak u siebie.
Dziękujemy:-)
OdpowiedzUsuń